Czy redukcja to tylko redukcja? Co z tym odchudzaniem?

Niewątpliwe jest to, że większość społeczeństwa potrzebuje zgubić parę zbędnych kilogramów.

Ale czy ich zrzucenie to tylko redukcja wagi, czy może jest w tym głębszy sens?

Zacznijmy od tego, że nadprogramowe kilogramy nie biorą się z powietrza. I nie, Twój metabolizm nie zwalnia – dopiero po 60 roku życia i to tylko o 0,07%. Dlaczego go za to obwiniasz?

To nie w nim tkwi problem, tylko w tym, że wybierasz:

samochód zamiast spaceru
colę zamiast wody
przetworzone pożywienie zamiast domowego obiadu
podjadanie między posiłkami
kilka cukierków dzień w dzień
a i piwko co weekend

Następnie robisz pomiary masy ciała, obwodów, patrzysz w lustro i widzisz, że coś poszło nie tak. A no właśnie to, co wymieniłam wyżej.

Jednak jak teraz dojść do stanu przed dodatkowymi kilogramami?

W tym pomoże Ci zbilansowana dieta, nie żadne głodówki, diety sokowe, keto, czy inne wymysły.

Dodatkowo mam dla Ciebie kilka przydatnych zasad, które sprawdzą się u każdego:

unikaj cukru tego dodanego, nie z owoców – pamiętaj, że 100g cukru to 100g cukru, jednak żeby zjeść 100g cukru z truskawek musiałbyś zjeść ich kilka kilogramów na raz
wybieraj produkty pełnoziarniste – zawierają one błonnik, który będzie poprawiał perystaltykę Twoich jelit
jedz ziemniaki – tak! Nie przewidziałeś się. Ziemniaki posiadają wysoki indeks sytości, co za tym idzie – zjesz ich mniej niż ryżu i najesz się bez problemu
zachowaj odstępy czasu między posiłkami, nie podjadaj – daj swoim hormonom odpocząć
pij dużo wody
nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę, nie stosuj zasady wszystko albo nic – nie lubimy tego. Jeżeli masz ochotę na czekoladę, zjedz kawałek przy posiłku żebyś za kilka dni nie rzucił się na nią bez opamiętania
jedz mniejsze porcje – zdrowe produkty też mają kalorie
znajdź swoją ulubioną aktywność fizyczną i działaj minimum 3 razy w tygodniu
wysypiaj się, unikaj stresu
i najważniejsze – bądź wytrwały, z dnia na dzień nic się nie zmieni